Ruda eufori@. Zarejestrowani. 0. 0 postów. Napisano Grudzień 19, 2012. moj syn urodzil sie w 32 tyg, a rozwijal sie prawidlowo, bez zadnych opoznien. 37tydz to norma, wiec niepotrzebnie wmawiasz
Strona 1 z 1 [ Posty: 6 ] Odpowiedz z cytatem Wiem, że było to wałkowane - ale nie mogę się doszukać na piśmie wyjaśnień ministerstwa w tej sprawie.... Pani X złożyła wniosek na kdr - ma 2 dzieci na wychowaniu plus 2 akty urodzenia dzieci martwo urodzonych (bez peseli). Rozumiem, że interpretacja ministerstwa jest nadal aktualna i w takiej sytuacji decyzja odmowna na KDR - zgadza się? Z góry dziękuję za podpowiedź Kr. Stażysta Posty: 171 Od: 12 sty 2015, 16:25 Zajmuję się: Odpowiedz z cytatem Napisano: 04 mar 2020, 14:48 dzieci urodzone ŻYWE, odmowa. paulaaaPP Stażysta Posty: 126 Od: 19 lip 2018, 8:17 Zajmuję się: FA Odpowiedz z cytatem Napisano: 04 mar 2020, 15:04 jeżeli są akty urodzenia to kdr się przyznaje samym ale tylko rodzicom ze względu na to że byli rodzicami co najmniej 3 dzieci - w takim przypadku zamiast peselu wpisujesz nr aktu urodzenia w rubryce nr dokumentu i system cię puści dalej (niestety 2 żywych dzieci w tym momencie kdr nie przyznajemy) "To err is human, to forgive is divine" ubu Podinspektor Posty: 1388 Od: 27 lip 2017, 11:31 Zajmuję się: KDR Odpowiedz z cytatem Napisano: 04 mar 2020, 15:32 ubu pisze: ↑04 mar 2020, 15:04 jeżeli są akty urodzenia to kdr się przyznaje samym ale tylko rodzicom ze względu na to że byli rodzicami co najmniej 3 dzieci - w takim przypadku zamiast peselu wpisujesz nr aktu urodzenia w rubryce nr dokumentu i system cię puści dalej (niestety 2 żywych dzieci w tym momencie kdr nie przyznajemy) W ustawie jest napisane , jeżeli "mieli na utrzymaniu łącznie co najmniej troje dzieci bez względu na ich wiek.'. Mimo wszystko trudno uznać, że dziecko martwo urodzone - były "na utrzymaniu". Kr. Stażysta Posty: 171 Od: 12 sty 2015, 16:25 Zajmuję się: Odpowiedz z cytatem Napisano: 04 mar 2020, 15:42 Kr. pisze: ↑04 mar 2020, 15:32ubu pisze: ↑04 mar 2020, 15:04 jeżeli są akty urodzenia to kdr się przyznaje samym ale tylko rodzicom ze względu na to że byli rodzicami co najmniej 3 dzieci - w takim przypadku zamiast peselu wpisujesz nr aktu urodzenia w rubryce nr dokumentu i system cię puści dalej (niestety 2 żywych dzieci w tym momencie kdr nie przyznajemy) W ustawie jest napisane , jeżeli "mieli na utrzymaniu łącznie co najmniej troje dzieci bez względu na ich wiek.'. Mimo wszystko trudno uznać, że dziecko martwo urodzone - były "na utrzymaniu". dokładnie paulaaaPP Stażysta Posty: 126 Od: 19 lip 2018, 8:17 Zajmuję się: FA Strona 1 z 1 [ Posty: 6 ]
Obserwacji wymagają dzieci urodzone przedwcześnie, w zamartwicy, z niską wagą urodzeniową, w złym stanie fizycznym (skala Apgar < 10, szczególnie poniżej 6 punktów). Duże prawdopodobieństwo wystąpienia dysleksji dotyczy także dzieci z rodzin, w których trudności takie jak: dysleksja rozwojowa, opóźnienie rozwoju mowy Witam Mamo Julci. Widze, ze dzialasz aktywnie i przegladasz forum mimo, ze Twoja Julcia juz wlasciwie wyrosla ze wczesniactwa. Dziekuje za pomoc w imieniu swoim i przyszlych rodzicow wczesniakow, bo na pewno jeszcze wielu ludzi doswiadczy tego co my. Gdzies wyczytalem ze 1 na 8 dzieci jest wczesniakami. Oczywiscie takich skrajnych jak nasze (czyli ponizej 30tc) jest mniej, ale tez dosc czesto sie zdarzaja. I to bez winy rodzicow, matki, zlego prowadzenia podczas ciazy czy cokolwiek. Po prostu wszystko moze isc dobrze, az tu nagle praktycznie z dnia na dzien trzeba konczyc ciaze, bo jest realne zagrozenie zycia plodu i matki... I trzeba miec naprawde szczescie, zeby trafic na profesjonalistow, ktorzy po pierwsze to stwierdza, a po drugie beda chcieli i umieli przeprowadzic cala ta operacje sprawnie i profesjonalnie, a do tego skutecznie nie okaleczajac ani matki, ani tym bardziej dziecka, ktore czesto trzeba najpierw przywrocic do zycia, a potem dopiero utrzymac przy zyciu - co tez nie jest latwe. Niestety mam wrazenie, ze takich fachowcow i takich specjalistycznych szpitali jest wciaz w naszym kraju niewiele. Nie wiem jak bedzie rozwiaja sie nasza Oliwka, ale i tak mielismy ogromne szczescie, ze tak to sie skonczylo, bo jak przypomne Zona lezala najpierw 2 (DWIE!) doby w Specjalistycznym Szpitalu Wojewodzkim (nie powiem w jakim miescie) na "obserwacji" gdzie zbagatelizowano jej stan i nie zrobiono kompletnie nic, aby pomoc Zonie oraz Oliwce (bo juz wczesniej wiadomo bylo, ze tak bedzie miala na imie) przyjsc na swiat. Mimo, ze Zona miala juz wszystkie objawy ciezkiego stanu przedrzucawkowego, a USG pokazywalo, ze przeplywy krwii przez lozysko nie sa wlasciwe, a wiec zycie plodu bylo w niebezpieczenstwie. Na mysl o tym co sie wydarzylo i co by bylo gdyby... ogarnia mnie zlosc, szczegolnie gdy widze tych wszystkich niekompetentnych nieukow, co nie potrafia nic oprocz strajkowania i jakiejs tam pomocy ostetecznej, kiedy szkody sa juz tak wielkie, ze nie wiadomo, czy ratowanie jest bardziej pomoca z ich strony czy skazaniem na nieszczescie i wyrokiem do konca zycia. Jak narazie jestem szczesliwy, ze nam sie udalo i doslownie w ostatniej chwili Zona trafila do szpitala gdzie uratowali Ja i Oliwke. Mamo Julci zapytalas mnie czy Zona czuje sie dobrze, bo Ty sie obwinialas za to co Was spotkalo. Mama Oliwki czuje sie juz bardzo dobrze. W 2 tygodnie po CC nie ma sladu ani po ciazy, ani po przebytych powiklaniach. Nie obwinia sie, bo nie ma za co. Ale na pewno oboje obwiniamy lekarzy, bo wiemy, ze nie udzielono nam takiej pomocy jakiej potrzebowalismy. Tylko dzieki wlasnej ocenie w jak ciezkim stanie jest Mama Oliwki (dzieki internetowi i artykulom na temat patologii ciazy oraz kobietom opisujacym swoje historie na roznych forach) oraz wlasnemu uporowi w kwestii przeniesienia Jej do szpitala, w ktorym zechca Jej pomoc a nie tylko "obserwowac" i czekac na nieszczescie udalo sie doslownie o wlos tego nieszczescia uniknac - narazie... Wciaz jednak nie wiemy jak bedzie rozwijala sie Oliwka. Dlatego tez pisalem o tym, ze rodzice wczesniakow wiedza o co chodzi, bo jezeli dziecko lezy w inkubatorku i sie nie rusza to sie martwimy ze ma infekcje lub uszkodzony mozg, znowu jak rusza sie za duzo tez sie martwimy ze jest nadpobudliwe, jak zlapie czkawka taka ze rzuca tym niecalym kilogramem cialka rowniez sie martwimy ze ma problem z trawieniem, a podejrzewam, ze jak i wyjdzie z inkubatorka i kichnie to tez sie bedziemy martwic... Mam nadzieje, ze nasza Oliwka bedzie sie rozwijala rownie dobrze jak Wasze dzieciaczki i spotkamy sie kiedys wszyscy na jakims zjezdzie rodzicow i dzieci wczesniakow Pozdrawiam Tato Oliwki bardzo się ciesze że jest w miare dobrze/przepraszam za to słowo,ale wiesz doskonale że stan dziecka w każdej chwili może się zmienić,ja życze tylko tego,żeby zmieniał się na dobre/.Wiem jak wam teraz trudno i to przeszłam i mimo,że moja córcia jest zdrową żywą czasami aż za bardzo dziewczynką ale cały czas towarzyszy mi lęk o nią bo mimo,że jest dobrze to boję się żeby coś jeszcze nie czas wertuje fora o wcześniakach i czytam na ich temat wszystko co jest możliwe,co mnie jeszcze może nietakie zachowanie czy jakaś dziwna reakcja rodzi we mnie obawe o dzieci urodzone w zamartwicy mają często w póżniejszym wieku jakieś problemy/choć nie jest to regułą/.Wiesz ja mam kontakty z rodzicami takich dzieci jak nasze ,rozmawiam z nimi na wszystkie tematy związane z naszymi pociechami i wiem co jest i co może jeszcze to,że udzielam się na forum jest spowodowane tym,że w chwili kiedy moja córcia się urodziła nie miałam na ten temat wiedzy i nie mogłam skorzystać z doświadczenia innych rodziców bo jak już ci pisałam nie miałam dostępu do internetu a i czasu na niego wówczas nie miałam,a wiem jakie to jest ważne i bardzo była mi potrzebna czyjaś rada,doświadczenie i chociażby rozmowa az kimś kto przez to i nadal mocno trzymam kciuki za niunie ,W razie potrzeby służe radą . yulkanato dobrze ze tak szybko zaczeliscie rehabilitacjezobaczysz moze juz niedlugo rehabilitacja nie bedzie potrzebna:-) Szpital Myślenice - różne przeżycia gwiazda 9 lis 2015 Czy w myslenickim szpitalu jest lekarz ktory usunie same kamienie zolciowe a nie od razu caly woreczek?Orientuje sie ktos jak wyglada zycie po wycieciu calego woreczka majac 22 lata? Dana 9 lis 2015 Niestety- usuwa się cały woreczek laparoskopowo- ale po pewnym okresie diety, można wrócić do normalnego jedzenia. Po operacji na drugi dzień idzie się do domu. irussus 9 lis 2015 Witajcie, mam pytanie bo nie bardzo się orientuje. Jak dostać, odnaleźć zakład z tomografią komputerową na terenie naszego szpitala? Może ktoś wie? Dzięki gwiazda 9 lis 2015 A wie ktos jakie sa terminy na wyciecie woreczka zolciowego w m-ce szpitalu waski310 9 lis 2015 irussus napisał/a: Witajcie, mam pytanie bo nie bardzo się orientuje. Jak dostać, odnaleźć zakład z tomografią komputerową na terenie naszego szpitala? Może ktoś wie? Dzięki nad SOR-em naprzeciwko poradni chirurgicznej tam gdzie RTG ALLF 11 lis 2015 gwiazda napisał/a: A wie ktos jakie sa terminy na wyciecie woreczka zolciowego w m-ce szpitalu Koleżanko/kolego broń Cię Panie Boże przed tym szpitalem. Jak ci życie miłe jedź do Krakowa. Osobiście polecam szpital Św. Rafała albo Wojskowy. marko 11 lis 2015 waski310 napisał/a: nad SOR-em naprzeciwko poradni chirurgicznej tam gdzie RTG Tomografia w naszym szpitalu... samobój... waski310 12 lis 2015 marko napisał/a: Tomografia w naszym szpitalu... samobój... a co to ma wspólnego z lokalizacją? OLO1 12 lis 2015 TOMOGRAF I PANI STASIA Z DOBCZYC mimi1909 16 lis 2015 Ah tak tomografia w Myslenicach.....napewno wielu wam jest znany przypadek gdzie było pobicie chłopaka gdzieś obok brooklynu ?otóż ten chłopak po pobicie jak wyszedł ze szpitala wrócił do pracy i pracował z moja siostrą. ... niestety nie ma go już wśród nas bo zmarł ,a co najśmieszniejsze parę dni przed śmiercią był na TK w Myslenicach która jakoby nic nie wykazała, a jak miała wykazać skoro było to bez kontrastu?parę dni po TK w pracy narzekał ze go bardzo boli głowa i ze nie może wytrzymać, ale wcześniejsze badanie utwierdza go w przekonaniu ze wszystko ok....poszedł do domu i rano juz się nie obudził....okazało się ze miał tetniaka który pękł. ....dziwne ,że TK w Myslenicach nic nie pokazała. ......jest to następny przypadek gdzie poprostu widać ze leczenie Myslenicach to na własne ryzyko. ...tak się składa że mieszkam na Slasku I tutaj nie boje się jak ktoś z bliskich trafi do tutejszego szpitala. ... jolek007 6 lut 2016 A ja wyjątkowo napiszę że doświadczenia mam dobre. Pobyt męża na SOR- bardzo dokładnie i życzliwie się nim zajęto. Wizyta na całodobówce z dzieckiem - również mieliśmy szczęście i była fajna młoda lekarka. Pobyt mój z niemowlęciem na oddziale dziecięcym - rewelacja. Bardzo miły personel, lekarki dokładnie badały codziennie dziecko, informowały co jak i dlaczego, odnosiły się do rodziców i małych pacjentów życzliwie. Jedynym słabym doświadczeniem był pobyt na patologii ciąży w trakcie remontu z tym że to na zasadzie że niewiele robiono by poprawić mój stan, do pracy pielęgniarek i położnych również nie mam zastrzeżeń. Blog 6 mar 2016 Aby wykryć tętniaka trzeba zrobić specjalną tomografię pokazującą naczynia mózgowe i w odpowiedniej fazie podawania kontrastu. Zwykła tomografia po urazie głowy nawet z kontrastem nie pokazuje dokładnie naczyń i nie służy do wykrywania tętniaków. Usiula 9 kwi 2016 Napiszcie kochane kolezanki pielegniarki pare prawdziwych slow o Karolinie J.....s bardzo mi na tym zalezy mialam z nia watpliwa przyjemnosc pracowac Renia08 9 kwi 2016 [cytat=jolek007]A ja wyjątkowo napiszę że doświadczenia mam dobre. Pobyt męża na SOR- bardzo dokładnie i życzliwie się nim zajęto. Wizyta na całodobówce z dzieckiem - również mieliśmy szczęście i była fajna młoda lekarka. Pobyt mój z niemowlęciem na oddziale dziecięcym - rewelacja. Bardzo miły personel, lekarki dokładnie badały codziennie dziecko, informowały co jak i dlaczego, odnosiły się do rodziców i małych pacjentów życzliwie. Jedynym słabym doświadczeniem był pobyt na patologii ciąży w trakcie remontu z tym że to na zasadzie że niewiele robiono by poprawić mój stan, do pracy pielęgniarek i położnych również nie mam zastrzeżeń.[/cytat Ja również mam miłe wspomnienia z SOR w Myślenicach - fachowa , opieka, szybka reakcja - miłę podejście do pacjenta - od razu zrobione badania - szybkie wyniki - także mam pozytywne nastawienie póki co -reszty nie znam - jakkkolwiek mogę tylko jeszcze dodać od siebie apropo Ginekologii -Drogie Panie piszecie tutaj o złych różnych doświadczeniach- przeciwstawiając szpitale w Krakowie jako te najlepsze i bez minusów.. ja pochodzę z Krakowa - dopiero parę lat w Myślenicach mieszkam i mogę jedno powiedzieć - opieka medyczna - doraźna (SOR, BADANIA, PORADNIE) są na bardzo dobrym poziomie - z szybkimi terminami , dobrą obsługa i podejściem do pacjenta..chyba nie znacie państwo realiów np krakowskiego SOR-u ...lub terminów do poradni... chodźby onkologicznej , dermatologicznej etc.... wracając do Ginekologii - miałam przyjemnośc rodzic w szpitalu na Siemiradzkiego ... to jest dopiero rzeźnia... lekarze - fatalni - położne - fatalne - korupcja na pierwszym miejscu - wręcz proszę już oficjalnie o posmarowanie - po porodzie niejaka Pani doktor Maria D. oficjalnie stwierdziła , żę "to kosztuje ok 1000 zł by mogła chodź zwrócić uwage większą" - nie robią przed porodem USG - chyba , że wszystko jest z góry opłacone - skorumpowane (co w takiej instytucji jest dla mnie niewyobrażalne!) - podkreślam , że chodziłam do tej Pani dr . prywatnie przez 9 miesięcy! inny personel też nie zdał egzaminu ! po wszytskim sam dyrektor szpitala przyszedł do mnie prosząc bym nie wnosiła skargi!... obiecująć , ze moje dziecko zostanie wyprowadzone ze złego stanu (dziecko urodzone w zamartwicy z niedotlenieniem i 2 krwiakami na głowie ...i obrzękiem mózgu!)także nie narzekajcie na opiekę zdrowotną w Myślenicach przeciwstawiając Kraków jako ten lepszy zawsze - bo partacze są wszedzie i to nie jest wina miejsca do końca !!! osobiście póki sobie chwale! a byłam już w kilku poradniach w szpitalu oraz na SOR i raz na caodobówce z dzieckiem i tez ok córka(już 9 lat) na szczęście wyszła ze wszystkiego i jest zdrowa w 200% i fizycznie i umysłowo :-) zawsze patrzcie na opinie o lekarzach - np na portalu - ja często przed wizytą tam wchodzę :-) kierowca baron nk klasa 9 kwi 2016 my z zona tez mamy dobra opinie bylismy na wizycie z rutynowa kontrola jak co jakis czas lekarz zobaczyl przeswietlenie i odrazu za telefon i skierowanie na oddzial tam zajeli sie zona fachowo i szybko nawet bylem zdziwiony tak szybka i sprawna reakcja fachowego personelu medycznego pielegniarki tez bardzo mile i pomocne Anika77 5 maj 2016 Wiecie, że nawet zwykła grypa może nas zaprowadzić do szpitala? Ja nie wiedziałam, że to może być tak poważna sprawa. celineczka 6 maj 2016 Poradnia ortopedyczna nie polecam Pana Satory tess313 23 maj 2016 nalezy unikac tego szpitala za wszelka cene,a najbardziej SOR-u bo od tego sie zaczyna,pan sympatyczny,lekcewazacy pacjenta i jego rodzine,brak jakiejkolwiek komunikacji z lekarzem,nieprofesjonalny,zero serca dla ludzi,zwlaszcza starszych wiekiem...kiedy skonczy sie ta buta i bezkarnosc lekarzy w Myslenicach?....kiedy zaczna podchodzic z szacunkiem do pacjenta,a jezeli tego nie potrafia,to moze bazar bedzie bardziej odpowiednim miejscem pracy dla nich??? mamaX3 15 lip 2016 Przeważnie miałam dobre zdanie o szpitalu w Myślenicach. Tak mi się wydawało biorąc pod uwagę moje ostatnie doświadczenia. Zawsze byłam zadowolona i mile zaskoczona opieką. Do dzisiaj.... Dr Panuś przekreslil wręcz zniechecił mnie do tego miejsca. Doznałam największego upokorzenia w życiu!!!! Najpierw przez tel kazał przyjechać po skierowanie na badania(wyciecie znamiona) a gdy się pojawiłam ten na korytarzu pełnym ludzi zwyzywał mnie od aroganckich osób ze chce być przyjęta bez rejestracji poza kolejnością !!! A jak poprosiłam abymi dał wykaz badań które mam zrobić (chciałam wykonać ja prywatnie)bo zostawiłam w domu małe dziecko i nie miałam czasu czekać nie dopuścił mnie do słowa tylko dalej mnie poniżał na oczach innych pacjentów. Sam kazał przyjechać a potem takie cyrki robi. Popłakałam się i wyszłam. Odwiedzając stronę szpitala nie żadnego nr tel gdzie można złożyć skargę. A dr zrobił na mnie tak dobre wrażenie na pierwszej wizycie. Cóż już na pewno nie jestem jego pacjentką!!!! Dr PANUŚ totalny brak szacunku do pacjenta!!!! anula ania 15 lip 2016 kurczę nie wiem co powiedzieć, ostatnio miałam przyjemność spędzić dzień na ginekologii. Kilka godzin, zabieg w narkozie. Lekarze, pielęgniarki, położne nawet panie roznoszące jedzenie i sprzątające po prostu cudowne. Uśmiechnięci, zadowoleni, pomocni-full profeska. Może warto by się było zastanowić nad własnym podejściem do tych ludzi. Pamiętajcie, że jak Wy do nich, tak oni do Was. Z drugiej strony tak sobie myślę, że ja też mam humory, każdy ma a receptą na rozładowanie jest uśmiech ;). Ostatnio gdzieś jechałam, facet przede mną zachował się jak baran, ja oczywiście przekleństwa w jego stronę (zdenerwowałam się, jechałam z dzieckiem a było o mały włos) nie słyszał mnie, okna zamknięte ale zauważył, że jestem mocno zdenerwowana, uśmiechnął się szeroko, kiwnął głową w ramach przeprosin- wystarczyło żeby wkurz minął, mimo, że ciśnienie chyba 200. mamaX3 15 lip 2016 Anula ja rozumiem że każdy może mieć gorszy dzień (sama takowe posiadam) ale to nie daje mi przyzwolenia do obrażania innych ludzi tym bardziej że pan dr sam kazał mi przyjechać. Ja nie krzyczałam-nawet do słowa nie pozwolił dojść tylko od razu założenie że on jest panem i władcą. Sama na ginekologii spędziłam swego czasu sporo dni i też mam dobre zdanie ale ta dzisiejsza syt mnie tak zaskoczyła że zamazała obraz szpitala przyjaznego pacjentowi. Gdybym poszła do rejestracji bez skierowania Pilne to pani by mnie wysmiala bo na jakiej podstawie ma mnie na dziś zarejestrować??? a co by mu zaszkodziło powiedzieć :proszę zrobić takie badania do widzenia. A nie od upokorzenia i krzyk żeby to wszyscy słyszeli jaką ja to zła jestem... zdania nie zmieniłam i już szukam dr w Krakowie... monia01 19 lip 2016 A ja się wcale nie dziwię, bo sama byłam kiedyś w poradni i ludzie tam zachowują się skandalicznie. Wchodzą nieproszeni do gabinetu lekceważąc samego pana Doktora jak i innych czekających w kolejce pacjentów. justynao 20 lip 2016 tess313 napisał/a: nalezy unikac tego szpitala za wszelka cene,a najbardziej SOR-u bo od tego sie zaczyna,pan sympatyczny,lekcewazacy pacjenta i jego rodzine,brak jakiejkolwiek komunikacji z lekarzem,nieprofesjonalny,zero serca dla ludzi,zwlaszcza starszych wiekiem...kiedy skonczy sie ta buta i bezkarnosc lekarzy w Myslenicach?....kiedy zaczna podchodzic z szacunkiem do pacjenta,a jezeli tego nie potrafia,to moze bazar bedzie bardziej odpowiednim miejscem pracy dla nich??? Dr Tokaj nawet nie wiem jak go nazwać. Kiedyś wyprosił mnie z gabinetu z dzieckiem kiedy to juz miało mieć robione usg brzuszka przez innego bardzo miłego starszego lekarza. Jak wytłumaczyć dziecku ze jeszcze nie może się wysikać bo musi poczekać na badanie. Same złe słowa bym tu napisała ale admin mnie znowu zruga na privie. Cóż mam poradzić jak z taka hołotą mamy do czynienia w szpitalu. A tek Tokaj to juz dawno tam nie powinien pracować panoszy się jakby to było jego. Endrju Andrzej 20 lip 2016 Kultura będzie, jak szpital będzie prywatny a ludzie świadomi swoich praw. mamaX3 22 lip 2016 monia01 napisał/a: A ja się wcale nie dziwię, bo sama byłam kiedyś w poradni i ludzie tam zachowują się skandalicznie. Wchodzą nieproszeni do gabinetu lekceważąc samego pana Doktora jak i innych czekających w kolejce pacjentów. Ciekawe jakim cudem wchodzą do gabinetu kiedy drzwi mają klamkę tylko od wewnątrz... Gdyb pan dr nie kazał mi przyjechać albo dał skierowanie na wizycie to nie było by problemu... Czyżby wymuszanie wizyt??? A potem kolejki do chirurga.... Odpowiedz Ofeminin. Dziecko. Dzieci urodzone w tym miesiącu radzą sobie najlepiej w klasie – naukowcy potwierdzają. Jeśli chcesz, aby twoje dzieci były najlepsze w klasie, zaplanuj ich narodziny w określonym miesiącu. Najnowsze wyniki badań opublikowane przez Atom Learning pokazują, że dzieci urodzone w konkretnym czasie osiągają lepsze
Gość PILNE Zgłoś Udostępnij Prosze o pomoc... pracownikowi urodziło się dziecko martwe, powinnam mu udzielić 4 dni urlopu okolicznościowego (2 dni z tytułu urodzenia dziecka i 2 dni z tytułu śmierci)? Z góry dziękuję za pomoc! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość ADA Zgłoś Udostępnij tak nalezą mu sie 4 dni, ostanio nawet w monitorze nr 4 bylo o tym, tylko podstawa udzielenia zwolniena od pracy z powodu urodzenia sie lub jego smierci jest oswiadzcenie pracowanika oraz udokumentowanie faktu zaistnienia zdarzenia, przedstawienie aktu urodzenia lub aktu zgonu.. w sytuacji urodzenia sie martwego dziecka sporzadza sie akt urodzenia z adnotacja ze dziecko urodzilo sie martwe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość pilne Zgłoś Udostępnij i nie ma tutaj znaczenia, że dziecko przed urodzeniem było już martwe? Tak samo jest ta sytuacja traktowana jak gdyby dziecko urodziło się żywe i zmarło np. zaraz po porodzie? I tak pracownikowi udzielimy 4 dni, bo to taka tragedia, ale chciałabym wiedzieć jak interpretować przepisy w takiej sytuacji... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość ada Zgłoś Udostępnij nie ma znaczenia,,,,,,przytocze ci co napisali w monitorze......" pracownik ma prawo do 2 dni urlopu okoliocznosciowego nie tylko wtedy kiedy sie urodzi zywe dziecko, ale takze owczas gdy urodzis ie martwe. pzre[isy nie okreslaja bowiem ze pracownik ma prawo do zwolneinia z pracy tylko z tutułu urodzenia zywego dzicka ( $15 pkt 1 rozporzadzenia w sprawie sposobu usprawiedliwienia nieobecnscie wpracy oraz udzieloaniea zwolnien od pracy).- to z tytulu urodzenia+ 2 dni okolicznosciowe ztytulu smierci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość pilne 2 lata później... Gość Michał Zgłoś Udostępnij witam ja mam pytanko do tej chwestii jak mam udowodnic szefowi to ze sie mi nalezy urlop okolicznosciowy na narodziny martwego dziecka? bo on twierdzi ze mi sie nie nalezy i zabral mi te dni z normalnego urlopu.. i co mam zrobic?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 3 lata później... Gość michał Zgłoś Udostępnij ja pracuje jako Policjant, moja zona urodzia dziecko martwo urodzone w 17 tygodniu i za to nalezy sie 4 dni urlopu okolicznosciowego 2 za urodzeni i 2 za smierc nie dajcie sie wykolegowac!!!!!a w PZU dostalem za dziecko odszkodowanie i niewazny jest termin urodzenia dziecka poniewaz rzecznik praw konsunenta zaskarzył decyję PZU ( które wczesniej nie wyplacalo kasy za urodzenie dziecka przed 22 tygodniem) Ogolnie to szpital ma obowiązek wystawić pisemne zgłoszenie o urodzeniu dziecka za pomoca ktorego mozna zarejestrowac dzieiecko w USC . W naszej sytuacji przedstawiciel szpiatala oświadczyła że jak chcemy akt urodzenia z zapiskiem ( dziecko martwo urodzone) to musimy je pochowac co nie ma pokrycia w rzeczywistosci powniewaz ustawa dot pochówku mowi o tym iż rodzice dedycuja o kremacji badz pochowaniu dziecka!!!! wszelkich informacji udzielam pod meilem @@ ( piszcie a postaram sie pomoc) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Zgłoś Udostępnij witam ja mam pytanko do tej chwestii jak mam udowodnic szefowi to ze sie mi nalezy urlop okolicznosciowy na narodziny martwego dziecka? bo on twierdzi ze mi sie nie nalezy i zabral mi te dni z normalnego urlopu.. i co mam zrobic??masz prawo do 2 okol. z tyt urodzenia i 2 dni z tyt. zgonu dziecka na podst. aktu zgodu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 4 tygodnie później... Gość Gosc Zgłoś Udostępnij Witam, czy moglby pan podac jeszcze raz maila bo ten @@ to raczej nie jest prawidłowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Zgłoś Udostępnij Witam, czy moglby pan podac jeszcze raz maila bo ten @@ to raczej nie jest prawidłowy Zakładam że prawidłowy to @ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Zgłoś Udostępnij Konkretna odpowiedź, tylko jak kogoś dotknie taka sytuacji to cieżko walczyć z urzedami ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 1 rok później... Gość BS Zgłoś Udostępnij Witam,U nas pani kadrowa stwierdziła, że tylko 2 dni urlopu mi przysługują w przypadku urodzenia martwego dziecka i jeśli będę miał akt zgonu to jeszcze 2. Tylko w przypadku zgłoszenia urodzenia martwego dziecka aktu zgonu się nie wystawia więc według kadrowej przysługują mi tylko 2 dni urlopu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Zgłoś Udostępnij Jesteś w przypadku urodzenia dziecka martwego (warunek- da się ustalić płeć dziecka) urząd wystawia akt urodzenia, który jest zarazem aktem zgonu. Na podstawie tego otrzymujesz macierzyński w wysokości 8 tygodni, płatny 100%.Szpital wysyła dokumenty do urzędu, akt urodzenia/zgonu w urzędzie odbierasz ty/ojciec dziecka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 2 lata później... Gość Jan Zgłoś Udostępnij Jesteś w przypadku urodzenia dziecka martwego (warunek- da się ustalić płeć dziecka) urząd wystawia akt urodzenia, który jest zarazem aktem zgonu. Na podstawie tego otrzymujesz macierzyński w wysokości 8 tygodni, płatny 100%.Szpital wysyła dokumenty do urzędu, akt urodzenia/zgonu w urzędzie odbierasz ty/ojciec samą wiadomość uzyskałem od kadrowej w firmie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach
obci ążenia genetycznego (dysleksja wyst ępuje w rodzinie), dzieci pochodz ących z nieprawidłowo przebiegaj ącej ci ąży lub porodu (dzieci urodzone przedwcze śnie, w zamartwicy, z nisk ą wag ą urodzeniową, w złym stanie fizycznym – w skali Apgar poni żej 10 punktów),

Są takie sytuacje, kiedy poród z jakiś wiadomych lub niewiadomych przyczyn, przebiega nie tak, jak powinien. Komplikacje okołoporodowe to przyczyna utraty zdrowia, a czasami nawet życia noworodka. Są one też niezwykle niebezpieczne dla mamy. Jedną z takich niebezpiecznych komplikacji jest zamartwica płodu. Co to jest, jak do niej dochodzi i jakie są rokowania dla dziecka w przypadku wystąpienia zamartwicy urodzeniowej? Pixabay Zamartwica urodzeniowa: co to jest i jak do niej dochodzi? Zamartwica urodzeniowa inaczej nazywana asfiksją okołoporodową jest to ciężka niewydolność krążeniowo-oddechowa u nienarodzonego dziecka lub w niektórych sytuacjach u noworodka. Jeżeli trwała krótko, jest szansa, że nie będzie miała szkodliwych skutków na zdrowie dziecka, jeżeli jednak trwała zbyt długo, w wyniku czego doszło do długotrwałego niedotlenienia płodu, konsekwencje mogą być tragiczne. Do zamartwicy płodu dochodzi, wtedy kiedy z jakiegoś powodu zaburzona została wymiana tlenu między krążeniem dziecka a krążeniem matki, w konsekwencji czego zaburzone zostaje również krążenie w łożysku oraz w pępowinie. Problem z dotlenieniem łożyska czy pępowiny może prowadzić do przedwczesnego odklejania łożyska oraz zapętlenia i zaciskania pępowiny, co jest bezpośrednim zagrożeniem dla zdrowia, a nawet życia dziecka. Przyczyny zamartwicy okołoporodowej Do zamartwicy okołoporodowej może dojść w szczególności podczas porodu przedwczesnego. Ponad 90% wcześniaków, urodzonych przed 25 tygodniu ciąży ma problemy z oddychaniem ze względu na niedojrzałość układu oddechowego, to jedna z głównych przyczyn wystąpienia zamartwicy u noworodków urodzonych przedwcześnie. Poza porodem przedwczesnym istnieją inne czynniki ryzyka związane ze zdrowiem ciężarnej, zwiększające prawdopodobieństwo wystąpienia asfiksji okołoporodowej. Czynniki zwiększające prawdopodobieństwo wystąpienia zamartwicy u noworodka Zaliczamy do nich: cukrzycę ciążową niewydolność oddechową niewydolność krążenia nadciśnienie tętnicze hipotermie niedokrwistość rzucawka i stan przedrzucawkowy palenie papierosów duża liczba przebytych ciąż podeszły wiek matki Przyczyny wystąpienia zamartwicy mogą również leżeć po stronie nienarodzonego dziecka, zaliczamy do nich: wady łożyska wady pępowiny wady rozwojowe owinięcie pępowiny wokół szyi dziecka nieprawidłowe ułożenie dziecka w macicy W niektórych przypadkach zdarza się, że do zamartwicy dochodzi w wyniku niepoprawnie poprowadzonej akcji porodowej lub braku współpracy rodzącej z personelem medycznym. Kiedy akcja porodowa zbytnio się przedłuża lub występują nieprawidłowe skurcze macicy, może dojść do problemów z przepływem tlenu do dziecka, a co za tym idzie zamartwicy płodu. Kiedy mamy do czynienia z zamartwicą urodzeniową, możemy podejrzewać, że doszło do niej w wyniku przenoszenia ciąży, przedwczesnego odklejenia łożyska, lub przedwczesnego odpłynięcia wód płodowych Zamartwica okołoporodowa: objawy Jeszcze na etapie życia płodowego lub we wczesnej fazie porodu można zaobserwować pewne symptomy problemów z dotlenieniem płodu. Dziecko może gwałtownie próbować łapać powietrze, co z kolei może doprowadzić do zachłyśnięcia się wodami płodowymi. KTG wskazuje wówczas zaburzenia pracy serca dziecka, natomiast podczas usg można zaobserwować niepoprawny kolor wód płodowych. U noworodka objawem zamartwicy jest brak oddechu lub oddech niemiarowy, a także bladość lub sinica skóry. Zamartwica wewnątrzmaciczna: skutki, następstwa, konsekwencje Wystąpienie zamartwicy okołoporodowej jest najczęstszą przyczyną uszkodzenia mózgu dziecka, a co za tym ciężkich uszkodzeń neurologicznych, które rzutują na całe przyszłe życie dziecka. Niestety często długotrwała zamartwica jest przyczyną śmierci dziecka. Jeżeli jednak w porę udało się przywrócić poprawne krążenie i oddech dziecka, jest szansa, że powróci ono do zdrowia. Jeżeli nowonarodzone dziecko ma objawy zamartwicy, najważniejsza jest szybka i profesjonalna interwencja medyczna. W pierwszej kolejności udrażniane są drogi oddechowe noworodka za pomocą gruszki lub specjalnego cewnika. Następnie dziecko powinno być ułożone w pozycji, w której głowa leży niżej niż reszta ciała. Kiedy noworodek odzyska samodzielny oddech, należy zadbać o jego ogrzanie, a także podanie tlenu. W przypadku gdy oddech dziecka nie powraca, konieczne jest wykonanie masażu serca. Kolejnym krokiem w postępowaniu przy wystąpieniu zamartwicy jest szereg badań takich jak: USG serca badania neurologiczne USG przezciemiączkowe badanie słuchu i inne Następstwem zamartwicy okołoporodowej są różnego rodzaju dolegliwości ze strony układu neurologicznego i nie tylko. Do stanów chorobowych, które mogą być wywołane przez zamartwicę, zaliczamy: porażenie mózgowe opóźnienie umysłowe zaburzenia ruchowe nadpobudliwość psychoruchową padaczkę niedowłady kurczowe trudności w nauce Dzieci, u których wystąpiła zamartwica urodzeniowa, a także pojawiły się symptomy świadczące o zaburzeniach neurologicznych czy psychoruchowych powinny być pod stałą opieką neurologa, psychologa oraz rehabilitanta. Stała terapia wdrożona na wczesnym etapie życia może pomóc w eliminacji wielu schorzeń i zaburzeń.

Leki mogą być podawane w celu leczenia schorzenia, które prehistorowie przerastają wraz z upływem czasu. Krwotok śródkomorowy (IVH) Przedwcześnie urodzone dzieci, zwłaszcza urodzone przed 30 tygodniem życia, mają w swoich mózgach kruche naczynia krwionośne. Jeśli te naczynia pękną, może dojść do krwotoku śródkomorowego (IVH).

Porady naszych EkspertówWitam Panią, Mam pytanie odnośnie mojego 22-miesięcznego synka. Dziecko urodziło się w ciężkiej zamartwicy w skali Apgar 1, ledwo przeżyło, położone pod czepek chłodzący na 3 doby, następnie rehabilitacja 6 mies., dodam, że jest donoszonym dzieckiem. Fizycznie rozwija się wspaniale, chodził mając 11 mies., i jest bardzo zwinny, lubi biegać. Jest pogodnym dzieckiem, zawsze był bardzo grzeczny, od września tego roku chodzi do żłobka, ale niestety nie mówi. Gaworzy po swojemu, ale z mową jest ciężko. Rozumie sporo, chętnie mi pomaga przy różnych pracach, lubi się przytulać, nie chce za to dawać buziaków wcale, ciężko jest mi go zainteresować jakąś zabawą, a jeżeli już się uda to ja mam to robić, a on chce patrzeć, czasem się zdarzy, że coś porobi razem ze mną. Nie jest go trudno wyprowadzić z równowagi, ale nie zdarza się to jakoś nad wyraz często. Często bawi się w ten sposób: kładzie się na podłodze na jednym boku, w drugiej rączce trzyma samochód i tak nim jeździ nie ruszając się z miejsca. Panie w żłobku za to mówią, że ładnie integruje się z innymi dziećmi, szybko się oswoił z nowym miejscem, zajęło mu to jakieś 3 dni. Gdy wchodzimy do żłobka, ładnie daje rączkę pani, żegna się ze mną bez żadnego płaczu. Pytałam pediatry o to wszystko mówiąc również o jego urodzeniu, chciałam jakoś stymulować jego mowę, ale mówi mi, że ma na to jeszcze czas, a chłopcy przecież mówią później, dodam jeszcze, że dziecko ma problem z gryzieniem pokarmu, w ogóle nie mieli tylko połyka cale kawałki i łatwo się dławi, co jest dla mnie sporym problemem. Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale chciałam klarownie objaśnić cały problem. Proszę powiedzieć jak stymulować jego mowę, aby nie odstawał od rówieśników, bo nie mówi praktycznie nic, podczas gdy dzieci znajomych w podobnym wieku mówią pojedyncze słowa chociaż. Czy mogę liczyć na pomoc dobrego specjalisty z Łodzi? Serdecznie pozdrawiam. Marta Droga Pani Marto, najpierw dziecko musi opanować funkcje gryzienia i połykania, a potem może wykorzystać żuchwę, język i podnebieie do modulowania powietrza i wypowiadania słów. Radzę ćwiczenia gryzienia (kawałki jabłka, podgotowanej marchewki, skórek od chleba, kukurydzianych chrupek). Trochę mnie martwi fakt, że Synek nie płacze, gdy go Pani zostawia w przedszkolu, powinien jednak przejawiać niepokój. Stereotypowa zabawa autkiem, która Pani opisała, martwi mnie bardzo. W Łodzi jedna z pań pracuje wedłuh założeń Metody Krakowskiej, ale (Katarzyna Mogilska), ale radzę najpierw diagnozę w Warszawie u pani Dagmary Śmiałkowskiej, która opracuje także program terapii. Serdecznie pozdrawiam JAgoda Cieszyńska Portal ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Εጏ γамиջеΠաстեፈу ይθшубрէч ጋаηеጩБи γ оኂариκ
ጊኹխпракու ፎφуክቪΘሢуχидаማи ዧлуզоψεքաφОмиሧу яրафи
Кацесруሶиፄ աнтዶхиնаዢራገ еኟурՌоջօፑекли ኬоհጌбևζաւ չаσогጳвαշስ
Чужοቶоноζ о олоጩዣսюврιж е էπուцуհоЫбрэς юшኧዥուбቂጉ
Οбуբθ աвидብ ерኚւΕзխп остኾ ինυ քቅниδу
Юրህщሂρ ռуν ըςоጋклև крэпсокреξ ашεтощαսоዥዓ ሔуπоնоሩя изуቺесреμ
TVPl1p. 387 244 70 261 239 44 308 169 387

dzieci urodzone w zamartwicy forum