Plik sokół & pono feat franek kimono w aucie (fr.mp3 na koncie użytkownika ProfMasti • folder muzaaaaa • Data dodania: 7 lut 2022 Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.
Tekst piosenki: Poszedłem z małą na molo Pełna saszeta, relax, full, uderzam w solo Uraczyły małą zimną coca-colą A ona mnie mentolowym Marlboro Zgrywam ekspert, ekspert dżentelmena Polecę wierszem, pełen czad, tak jest wena Teraz na serio mam ci coś do powiedzenia W moim Ritmo na tylnich siedzeniach Będę brał cię (gdzie?) w aucie (Mnie?) cię (ee) ehe Będę brał cię (gdzie?) w aucie (Mnie?) cię (w aucie?) ehe Americano pseudo po tacie Handlował waflem na plaży w Juracie Miał cztery budki z hamburgerami Jak była draka cała sala szła za nami Skąd mam Wranglery, hę? Pyta się ona Ja się uśmiecham i mówię Baltona Weź daj mi rękę słodka jak z miodu Wezmę cię w aucie na sto różnych sposobów Będę brał cię (gdzie?) w aucie (Mnie?) cię (ee) ehe Będę brał cię (gdzie?) w aucie (Mnie?) cię (nie-e) ehe Ja w Victorii piję Balantajsa Każdy tu wie, że jestem królem tańca Na fliperach mam wszystkie rekordy Jak ktoś się dzieli to tylko fourty-fourty 20% pobiera tutaj kasa Ruda Grażyna - ty jesteś ekstraklasa Szpan na max, ja ostro jeżdżę Chodź na parking przejedziemy przez zaplecze Będę brał cię (gdzie?) w aucie (Mnie?) cię (ee) ehe Będę brał cię (gdzie?) w aucie (Mnie?) cię (naprawdę?) ehe Jestem barmanem na tym dancingu Pierwszy raper, nie było jeszcze stringów Kazek z Pewexu ma wszystko spod lady Ja trzymam bufet i mam układy Gość płaci w markach, mam wolny rynek Twoja sukienka w kolorze landrynek Już po fajrancie, dotyk twych dłoni Szatniarz pilnuje mi Mirafiori Będę brał cię (gdzie?) w aucie (Mnie?) cię (ee) ehe Będę brał cię (gdzie?) w aucie (Mnie?) cię (hehe) ehePrzeczytaj o W aucie - Basbecki Rock rmx ft. Jędker w wykonaniu Sokół feat. Pono z albumu W Aucie i zobacz grafikę, tekst utworu oraz podobnych wykonawców.
Eurobank przerobił utwór Sokoła i Pono „W aucie” i wykorzystał jego popularność w swojej reklamie. – Będe brał cię na felgi w trabancie – rapuje polski aktor, Piotr Adamczyk, który jest twarzą znanego banku. Najnowsza reklama Eurobanku nawiązuje do największego hitu duetu Sokół & Pono „W Aucie”. Potencjał utworu, który swego czasu był inspiracją dla kabareciarzy, został zauważony i wykorzystano jego charakterystyczną melodię w reklamie banku. Nagranie „W aucie” pochodzi z albumu „Teraz pieniądz w cenie”, który na rynku pojawił się w 2007 r. Za jego produkcję odpowiada Robert M. Tekst należy do Jędkera, Sokoła i Pono. Gościnnie w tracku udzielił się Franek Kimono. Utwór do którego zrealizowano teledysk, odniósł ogromny sukces komercyjny. Teledysk pojawił się w telewizji, a nagranie było na rotacji w radiu. Track „W Aucie” stał się także obiektem zainteresowania przez kabareciarzy. Znany polski kabaret Młodych Panów, nagrał własną wersję hitu Sokoła & Pono – zobacz. Materiał video:{dailymotion}x10rbjq_{/dailymotion} Sokół feat. Pono & Franek Kimono – W aucie
Prosto... To tysiące absurdów, to setki powodów To jedna komedia, więc uderz w puchara Nie poczuwaj się, uderz w puchara To tysiące absurdów, to setki powodów To dramat milionów, więc uderz w puchara Nie poczuwaj się, uderz w puchara Od rana czułem się jak w Second Life Bo ta Polska jest jak wirtualny kraj Po chodniku między psim gównem rajd Absurdalny jak nasz redaktor Maj Chcę jakiegoś mielonego zjeść Na każdym kroku tylko chińskie, kebab Ale mleczny bar jest Paździerz w dziurki to menu Cena w nim na czopek tkwi Lubię ten Master Mind mówię ci Ktoś zamawia kluski z cukrem razy trzy Gestykulując jak by grał w Nintendo Wii Jem i idę, miasto przypomina mi jakieś sny Jest niedziela, pusto jak cholera Te w kubrakach rozstawione gęściej niż latarnie Jeden czyta, drugi pisze, trzeci zgarnie To komedia, ten dzień i to słaba Jak polski komentator w Pro Evo 6 więc dawaj To tysiące absurdów, to setki powodów To jedna komedia, więc uderz w puchara Nie poczuwaj się, uderz w puchara To tysiące absurdów, to setki powodów To dramat milionów, więc uderz w puchara Nie poczuwaj się, uderz w puchara Obudził mnie dzwonek do drzwi, dźwięk co przerywa sny Lecz, gdy ktoś się dobijać zaczął każdy wstałby zły Ta, poranek kojota, głupota dziś nie zna granic Bo co za idiota o tej porze może tak walić Zanim wstałem wiedziałem już o stanie tej sytuacji Znów to żądna sensacji ta zmora z administracji Oraz jej jamnik w akcje szczuty, wczuta niczym w syndyk Znów niedomknięte były niby drzwi do windy To nie zwidy, wychodzę, mijam niby restauracje Jak się można nie brzydzić jeść tam gdzie były ubikacje Łapie trakcję, nie zdziwi mnie już nic w tym kraju Wsiadam a tam kanar wczuwa się w niby władcę tramwaju Od razu wysiadam, nie gadam, wolę gwar ulicy Idę a tam niespełnieni teksańscy strażnicy Tak od rana, patrol niby policji, kanar Niby syndyk, są na niby, więc uderz w puchara To tysiące absurdów, to setki powodów To jedna komedia, więc uderz w puchara Nie poczuwaj się, uderz w puchara To tysiące absurdów, to setki powodów To dramat milionów, więc uderz w puchara Nie poczuwaj się, uderz w puchara W taryfie gorąco, chcę otworzyć okno Szofer kontroluje sterowanie szyb niczym bonzo W domu nie zerwał naklejek na kiblu i pralce Piloty ma w folii i dla gości kapcie Ze swojej Motorolli nie odkleił osłonki Bo za rok, może ją pogoni Chyba rozpoznanie szybkie mu zrobiłem dobre Bo z gazety se nakleił na zegarach wyciętego Ziobrę Na basenie idę spać na leżaku Budzi mnie flash z dwóch turystek aparatu Co jest? chichrają się jakby show dawał sam Laskowik Skądś je z nam, ale pamięć mnie zawodzi To wielkie przyjaciółki, są ze sobą razem wszędzie A łączy je tyle, co mnie z friend'ami na MySpace'ie Kochasz ten kraj, gdzie wszyscy są komediantami To dawaj, uderz w puchara teraz z nami To tysiące absurdów, to setki powodów To jedna komedia, więc uderz w puchara Nie poczuwaj się, uderz w puchara To tysiące absurdów, to setki powodów To dramat milionów, więc uderz w puchara Nie poczuwaj się, uderz w puchara
Kukon, Sarius, Sokół - co powstali z popiołów (yo!) Trzeba przejść przez ten syf, by dojść do domu. Samemu znaleźć cel, zamiast ślepo ufać komuś. I robić to dla siebie, nie na pokaz. Oj, ziomuś Kukon, Sarius, Sokół - wstaliśmy z popiołów. Siemano mordo, piszę do Ciebie z dalekiej krainy.
Poszedłem z małą na molo, Pełna saszeta, relax, full, uderzam w solo. Uraczyłem małą zimną Coca-Colą, a ona mnie mentolowym Malboro Tymi słowami rozpoczyna się jeden z najbardziej znanych utworów ostatnich 10 lat. Utwór, w którym Sokół w towarzystwie Pono oraz Franka Kimono, czyli postaci stworzonej i granej przez Piotra Fronczewskiego, naśmiewają się ze współczesnych szybkich i łatwych relacji damsko – męskich. Piosenka jest jednym wielkim pastiszem i krytyką zachowań młodych ludzi. Jednak mimo to zyskała ogromną popularność. Do dzisiaj przynajmniej refren zna każdy bywalec imprez. Popularność piosenki może potwierdzić poruszenie, jakie wywołał jej teledysk. Wideoklip otrzymał w 2009 roku Fryderyka, wygrał w kategorii scenariusz na Festiwalu Yach Film, a także był nominowany w kategorii Grand Prix (nagroda główna) tego festiwalu. W teledysku, poza muzykami wystąpił między innymi Piotr Fronczewski, a także znany satyryk i aktor Stefan Friedman. Stylizowany na kasyno wczesnych lat 90-tych klimat zachwycił zarówno krytyków, jak i odbiorców. Piosenka do dzisiaj znana jest praktycznie każdemu i bez wyjątku na słowa: Będę brał cię Każdy odpowie: W aucie! Gdzie Ehe
Jak nie jak tak. Z-I-P, tworzę swą rzeczywistość. daj boże wszytkim taką możliwość. rakiety, karabiny, noże to nie przyszłość. uwolnij się od strachu, by mnożyć miłość. nie może nas podzielić chciwość. a może ta chciwość przejrzeć na oczy nam pomoże. nie porównuj się z tym co jest gorsze.